Nikt chyba się nie spodziewał, że debiutujące w jeździeckim kalendarzu zawody przyciągną zawodników z aż czterech kontynentów i dwunastu państw. Nad trybunami powiewać będą flagi: Argentyny, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kirgistanu, Łotwy, Litwy, Meksyku, Polski, Hiszpanii, Szwecji, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. W wyjątkowej nadmorskiej scenerii wystartuje 112 zawodników na 228 koniach
Wśród licznej grupy zawodników nie zabraknie jeźdźców światowego formatu. Poza znanymi kibicom jeźdźcami z polskiej czołówki – Jarosław Skrzypczyński, Mściwoj Kiecoń, Łukasz Koza, Maksymilian Wechta – warto zwrócić uwagę na takie nazwiska jak: Thomas Kleis, Andrius Patrovas czy Kristaps Neretnieks.
Thomas Kleis z Niemiec. Pochodzi z jeździeckiej rodziny. Profesjonalnie jeździectwo uprawiali bądź uprawiają jego ojciec, brat i żona. Kibice po raz pierwszy zapamiętali jego nazwisko kiedy to w roku 2009 wygrał jeden z najtrudniejszych konkursów na świecie – Derby w Hamburgu. Ten sukces powtórzył potem w roku 2012. Ma też na swoim koncie udane występy o oficjalnej reprezentacji Niemiec, z którą wygrał Puchary Narodów w Sopocie (2012) i Bratysławie (2014). Jest specjalistą od konkursów potęgi skoku. Do niego należy rekord Cavaliady (220 cm), który ustanowił w Poznaniu w 2012 roku.
Kristaps Neretnieks z Łotwy. Neretnieks, choć ma zaledwie 27 lat przez kilka sezonów zajmował miejsce w TOP 100 światowego rankingu. Już w roku 2010 został „jeźdźcem roku” swoim kraju. Od tego czasu jest jednym z najlepszych zawodników Ligi Europy Centralnej.  Do światowej czołówki wdarł się przebojem w sierpniu 2012 roku, wygrywając aż 3 konkursy na CSIO5* w Moskwie.  Trzykrotnie startował już w finałach Pucharu Świata (Goeteborg 2013, Lion 2014 i Las Vegas 2015). W 2015 roku wygrał Grand Prix podczas Cavaliady w Warszawie. W swojej krótkiej karierze 17-krotnie zajmował pierwsze miejsca w konkursach zaliczanych do światowego rankingu.