W najbliższy weekend (24-26 lutego) w hali WSMiZ w Lesznie (ul. Ostroroga 9a) wznowione zostaną rozgrywki PGNiG Halowego Pucharu Polski w skokach przez przeszkody w kategorii seniorów. Do czwartych zawodów kwalifikacyjnych w tym sezonie zgłosiło się 107 zawodników, którzy wystartują na ponad 230 koniach. Wraz z seniorami na parkurze rywalizować będą: juniorzy, młodzi jeźdźcy oraz uczestnicy najtrudniejszej z kategorii otwartych OPEN C. Przez trzy dni odbędzie się 14 konkursów, które z racji dużej liczby zgłoszeń rozpoczynać się będą o 8 rano, a kończyć w godzinach późno południowych a nawet wieczornych. Oczywiście najważniejszą potyczką będzie niedzielne Grand Prix – konkurs kwalifikacyjnych dla seniorów. Tu rywalizacja zapowiada się bardzo interesująco. Na liście startowej są prawie wszyscy najlepsi polscy zawodnicy i na dzień dzisiejszy trudno wytypować faworyta zarówno zawodów w Lesznie jak i całego cyklu, który 1 kwietnia zakończy się w Janowie Podlaskim. Przypomnijmy, że dwa pierwsze konkursy (w Jaszkowe i we Wrocławiu) wygrał Jarosław Skrzyczyński z KJ Agro-Handel Śrem. Jednak trzecie zawody – grudniowe w Poznaniu przyniosły - zupełnie inne rozstrzygnięcia. Tam wygrał kolega klubowy Jarka – aktualny Mistrz Polski Mściwoj Kiecoń, a lider spisał się znacznie gorzej. Mimo tego do zawodów w Lesznie Skrzyczyński, broniący tytułu zdobywcy Pucharu Polski, przystępuje z pozycji lidera. Tuż za nim sklasyfikowany jest Krzysztof Ludwiczak. Jego forma to chyba największa zagadka wznowienia rozgrywek PGNiG HPP. Podczas zimowej przerwy Ludwiczak zmienił stajnię, w której trenuje, a co za tym idzie jeździ na nowych koniach. Typując kandydatów do zwycięstwa można też stawiać na mniej doświadczonych zawodników.