Niedziela, 09 Sierpień 2009 12:09 |
Szkodliwe gazy uwalniające się z gnijących glonów morskich na wybrzeżu Francji uśmierciły konia. 27-mio letni jeździec stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Obydwaj, podczas spaceru po plaży, nawdychali się siarkowodoru, który w ogormnych ilościach wytwarzany jest w gnijącej masie organicznej glonów. Gaz, gromadzący się pod obeschniętą górna warstwą martwych, wyrzuconych na plażę glonów, w momencie jej przerwania uwalnia się i jest w stanie zabić w ciągu kilku minut. Sekcja zwłok konia wykazała obrzęk płuc. Lokalne media donosiły już o kilku przypadkach hospitalizacji osób w tym rejonie spowodowanych podobnym zatruciem tym gazem. Przypuszcza się, że nadmierny rozwój glonów wynika z przedostawania się nawozów stosowanych w rolnictwie do morskiej wody. Co roku z plaż tego rejonu Francji usuwanych jest ponad 70 000 metrów sześciennych martwych glonów.
|