Pożar w stajni Botoja |
![]() |
Dzisiaj w nocy ok godziny 3 wybuchł pożar w stajni Botoja w miejscowości Korzkiew (woj. małopolskie). W akcji brało udział 19 zastępów straży pożarnej, pozamarzane hydranty utrudniały akcje gaśniczą. Spośród 25 koni zdołano uratować 11, pozostałe 14 niestety zginęły w pożarze.
|
Więcej informacji o tym tragicznym zdarzeniu jest tutaj:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7383676,Malopolska__Pozar_w_stadninie__padlo_14_koni.html?skad=rss
Mam nadzieję że w miarę możności koniarskie środowisko pomoże zorganizować pomoc dla poszkodowanych. Koniom życia już nie przywrócimy, ale można pomóc wszystkim, którzy ucierpieli i ponieśli dotkliwe straty.
Czy Ty drogi Marcinie straciles przyjaciela w tyhm tragicznym momencie ?
to jest straszne!
nie jeżdże u was ale okrponie współczuję...szczegółnie,że mieliście tak wszytsko ładne i zadbane...szkoda również koni!!
dobrze ,że chyba ludzie nie zginęli ;*
tak szczerze to i tak dobrze,że uratowali to 11 (straszne!! ;/),bo konie jak widzą płomienie to wgl nie mogą się ruszyć i są przerażone!!
okrpone ,że to was spotkało!! gdyby coś takiego było u mnie to nie wiem co bym zrobiła!! to okrpone a ja bez koni nie mogłabym wytrzymać!!
Pozostałe konie żyją i nic im nie jest. Przyczyny pożaru sa nieznane.
Cieszy odzew pomocy ze strony środowiska, konie które przetrwały są bardzo zestresowane, wiele z nich znalazło już nową stajnię, gdzie w innym otoczeniu będą mogły powoli zapomnieć o stresie tamtej nocy.
O.R.W. BOTOJA
Okropnnie smutno.
Zginęło tam tyle koni, które znaliśmy i były nam bliskie...
Piszcie, proszę nowe informacje.
jest w szpitalu???
z jakiego powodu??
i strasznie mi smutno poniewarz znałam dobrze te konie :(